Im dłużej i częściej rozmawiam z przedstawicielami sektora nowoczesnych usług dla biznesu (GBS – Global Business Services), tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że rok 2025 będzie przełomowy – ale niekoniecznie w pozytywnym sensie. Przewiduję, że globalny sektor GBS nie odnotuje wzrostu zatrudnienia.
Jeśli śledzisz rynek GBS w Polsce, możesz pomyśleć: „To żadna nowina”. Jednak moja prognoza dotyczy nie tylko Polski, ale całego świata. Dlaczego tak sądzę? Oto kilka kluczowych powodów.
Globalne nasycenie rynku GBS
Z wielu źródeł płyną informacje, że globalny rynek usług wspólnych osiągnął punkt nasycenia. Centra usług powstawały na masową skalę w ostatnich dekadach, przenosząc procesy z Europy do Azji, z USA do Ameryki Południowej, a później znów optymalizując lokalizacje. Jednak obecnie zamknięcie jednego centrum w Europie nie oznacza automatycznego otwarcia nowego, o takiej samej skali i strukturze, w innym regionie świata.
Globalizacja i optymalizacja procesów osiągnęły moment, w którym firmy coraz rzadziej poszukują nowych lokalizacji dla dużych centrów operacyjnych. Zamiast tego skupiają się na wykorzystywaniu istniejącej infrastruktury i możliwości technologicznych.
Technologia jako katalizator zmian
Nie można mówić o stagnacji w GBS bez uwzględnienia wpływu technologii. Automatyzacja, robotyzacja i zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji odgrywają kluczową rolę w optymalizacji procesów. Dzięki nim firmy mogą osiągać wyższą efektywność bez konieczności zwiększania liczby zatrudnionych.
Czy to oznacza, że sektor nie będzie się rozwijał? Nie. Wręcz przeciwnie – w GBS będą migrowane nowe procesy, a centra będą rozszerzać swoje kompetencje. Jednak skala tych zmian nie przełoży się na wzrost liczby pracowników.
Nowe trendy: więcej kompetencji, mniej stanowisk
Warto zwrócić uwagę na rosnącą potrzebę specjalistycznej wiedzy i kompetencji. W miarę jak proste, powtarzalne procesy są automatyzowane, rośnie zapotrzebowanie na pracowników zdolnych do zarządzania bardziej złożonymi operacjami. Jednak liczba takich stanowisk nie rekompensuje spadku miejsc pracy na niższych poziomach organizacyjnych.
Firmy inwestują w rozwój obecnych pracowników, przekwalifikowując ich do ról bardziej analitycznych czy strategicznych, zamiast tworzyć nowe etaty. Dodatkowo coraz większy nacisk kładzie się na efektywność – zespoły są mniejsze, ale bardziej wykwalifikowane.
Perspektywa na rok 2025
Rok 2025 może okazać się punktem zwrotnym dla globalnego rynku GBS. Nie zobaczymy skokowego wzrostu zatrudnienia, ale sektor wciąż będzie się zmieniał. Migracje procesów, rozwój technologii i nowe modele operacyjne będą nadal kształtować tę branżę.
Co to oznacza dla pracowników i firm? Przede wszystkim konieczność dostosowania się do nowych realiów. Firmy muszą inwestować w rozwój technologiczny i kompetencje swoich zespołów, a pracownicy powinni być otwarci na przekwalifikowanie i naukę nowych umiejętności.
Warto zadać sobie pytanie: czy stagnacja w liczbie pracowników oznacza stagnację sektora? Moim zdaniem – nie. Przed nami nowe wyzwania i możliwości, ale droga do ich realizacji wymaga przemyślanej strategii, innowacyjnego podejścia i elastyczności w działaniu. Czy zgadzasz się z taką prognozą? Jakie widzisz wyzwania lub szanse dla sektora GBS w najbliższych latach? Podziel się swoją opinią i napisz do mnie.