Słyszałeś może o growth hackingu? To hasło w ostatnich latach pojawia się w przeróżnych okolicznościach, gdzie mowa jest o tym jak zmaksymalizować daną czynność. Bardzo często pojawia się w odniesieniu do działań marketingowych. To nic innego jak wyciśnięcie do ostatniej kropli możliwości wynikających z pierwszej podjętej czynności. Dla przykładu, z jednego filmu, możesz zrobić newsletter, post blogowy, artykuł, shorta na YouTube, rolkę na Instagrama itp. itd. Jak zostać hackerem wzrostu? O tym przeczytasz w tej właśnie książce.